czwartek, 28 kwietnia 2016

DIY: Balsam


To mój pierwszy post z serii DIY więc bądźcie wyrozumiali :P
Balsam DIY z wykorzystaniem np. starszych lub średnio zadowalających nas pomadek, szminek oraz oleju kokosowego, który ma niezwykle cenne właściwości. Do wykonania potrzebujemy : 

Wazelinę : 


Olej kokosowy :


Pudełeczka do przechowywania balsamu :


Dowolne np. nieużywane już szminki :


Sposób przygotowania naszego "balsamu" jest banalnie prosty, tworzymy dowolną mieszankę kolorów, dodając wazelinę i olej kokosowy ( w podobnych proporcjach) następnie rozpuszczamy wszystko w kąpieli wodnej lub nad świeczką. W przypadku pierwszego wariantu rozpuszczamy całość w dowolnym naczynku, a przypadku korzystania ze świeczki - posługujemy się np. łyżką (naczynko może pęknąć pod wpływem temperatury)


Płynną masę przelewamy do pudełek, a następnie wstawiamy do lodówki :)


  I gotowe :) Balsam z olejem kokosowym moim zdaniem bije na głowę wiele produktów do ust, doskonale nawilża i sprawdza się przy suchych skórkach, usta są miękkie, delikatne i dobrze nawilżone. Opcjonalnie możemy wzbogacić nasz balsam np. o witaminę E, słodki olejek migdałowy lub masło shea.




sobota, 16 kwietnia 2016

"Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody"


Jakiś czas temu podczas innych "książkowych" zakupów wpadła w moje ręce książka "Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody" osobiście nie jestem wielką fanką takiej literatury, ale skoro przeczytałam "Kobiety, które wstrząsnęły światem mody" pomyślałam, że tę książkę również muszę przeczytać :) Zapraszam do recenzji : 


Po fascynującej opowieści o 12 projektantkach w książce pt. "Kobiety, które wstrząsnęły światem mody" tym razem Bertrand Meyer Stabley przychodzi do nas z nową propozycją - "Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody"  to opowieść o 12 projektantach, którzy na swój sposób zrewolucjonizowali świat mody. 

Opowieść rozpoczynamy od Charlsa Fredericka Wortha (ur.1825) - Brytyjczyka, który przyczynił się do powstania paryskiego haute couture. Kolejno poznajemy świat Paula Poireta (ur.1879) - wizjonera, uznawanego za jednego z pierwszych kreatorów mody XX wieku. To on m.in. uwolnił kobiety od krępujących ruchy gorsetów projektując luźne modele ze zmysłowych tkanin. 


Kolejny z przedstawionych projektantów to Jean Patou (ur. 1887) - francuski projektant i twórca perfum, uważany za prekursora kobiecych strojów sportowych. Mimo przeciwności losu (w 1914 otrzymuje powołanie do wojska i przerywa karierę) umiał tchnąć w modę ducha zmieniającej się epoki. Z książki dowiemy się także jak Cristobal Balenciaga (ur. 1895) syn rybaka i krawcowej przechodzi do historii jako legenda inspirująca wielu jego następców. Autor przybliża nam także sylwetki takich projektantów jak : Cristian Dior, Hubert de Givenchy, Pierre Cardin, Ives Saint Laurent, Karl Lagerfeld, Jean Paul Gaultier, Christian Lecroix oraz John Galiano. 


W mojej opinii to książka idealna dla osób interesujących się modą, tkaninami, fasonami oraz wpływem kultury i okoliczności na zmieniającą się formę. To pozycja dla osób chcących prześledzić 
jak ewoluowała moda oraz proces tworzenia na przestrzeni lat, w książce znajdziemy bogate opisy zmieniających się trendów, poznamy szczegóły dotyczące tkanin, szycia i przygotowania kolekcji. Osobiście dla mnie zabrakło jednak nieco więcej informacji na temat życia samych projektantów - nie jest to książka typowo biograficzna. Pomimo, iż autor przybliża nam sylwetki projektantów to jednak większy nacisk kładzie na różne oblicza mody, sposoby jej finansowania czy promocji. Książka napisana dosyć przystępnym językiem z pewnością spodoba się prawdziwym miłośnikom / miłośniczkom mody. 




niedziela, 3 kwietnia 2016

Ulubieńcy

Wracam po dłuższej nieobecności do prowadzenia bloga obiecując sobie (i Wam ;) systematyczność w dodawaniu wpisów, brak czasu oraz chęć wprowadzenia zmian na blogu spowodowały brak notek w ostatnich miesiącach, przy okazji możecie wyrazić swoją opinię w komentarzach nt. nagłówka (zmieniać ? nie zmieniać ? ) Przechodząc już do dzisiejszego wpisu, jako że nie potrafię uzbierać ulubieńców konkretnych miesięcy, po prostu co jakiś czas będę wrzucać post pt. "ulubieńcy", niezależnie od kategorii lub ilości  tych rzeczy. Dziś stawiam na ulubieńców nazwijmy to - kulinarnych ;-)

1. Francuskie Makaroniki prosto z... Lidla ;)
Popularne francuskie makaroniki to ciastka tworzone z białek, cukru pudru i migdałów - przekładane nadzieniem. Szczerze mówiąc kupując ciasteczka zastanawiałam się czy nie będą "makaronikami" tylko z nazwy, jednak walory smakowe ciastek mile mnie zaskoczyły. Produkt dostępny jest w dwóch wariantach smakowych : 


Wariant 1 : Czekolada, pistacja, malina, kawa


Wariant 2 : Wanilia, mango-marakuja, malina-czarna porzeczka, karmel solony

Nie wszystkie smaki przypadły mi do gustu jednak i tak uważam produkt za godny polecenia, w kwestii smaków każdy powinien znaleźć coś dla siebie :)  Makaroniki z Lidla to produkt mrożony, dlatego należy go przechowywać albo w zamrażarce, albo w lodówce (wówczas należy spożyć w ciągu 24 godzin) Cena opakowania 12 ciastek to kosz 12,99 pln. 

2. Zestaw do Sushi :)


Z pewnością wielu amatorów Sushi nazwałoby domowe kombinacje profanacją sushi :P ale czasem warto się pobawić :) Osobiście nie jestem wielką fanką sushi, ale za to sposób przygotowania może nam dostarczyć wiele ciekawych doznań :) Oczywiście wszystkie elementy, które zawiera powyższy zestaw możemy nabyć osobno, ale możemy też skorzystać z wersji skompletowanej w takim pudełeczku. 


Zestaw zawiera : ryż, wasabi, czarny sezam, imbir marynowany, sos do ryżu, nori czyli algi morskie do zawijania sushi, oraz matę bambusową i pałeczki :) Oczywiście musimy także liczyć się z dokupieniem pozostałych składników do naszego dania, Cena opisanego zestawu to 60 pln. 
A tak wygląda moje debiutanckie sushi :




:)