Na pierwszy ogień idzie tzw. krem Kataloński, przyznam się szczerze, że nigdy do tej pory nie jadłam prawdziwego kremu katalońskiego, więc ten "Lidlowski" był moim pierwszym. Popularny w Hiszpanii deser przygotowuje się na bazie mleka, cytryny i żółtek, a jada najczęściej w dzień św. Józefa, który przypada na 19 marca. W testowanej przeze mnie wersji otrzymujemy gotowy produkt w pojedynczym kartoniku, utrzymanym w bardzo słonecznej kolorystyce. W środku znajduje się plastikowy pojemniczek z gotowym kremem katalońskim + posypka z karmelizowanym cukrem.
Sol & Mar - Catalan Cream - cena ok. 5 pln za 155g.
Pora na faworyta dzisiejszego zestawienia (choć jak wiadomo wszystko jest kwestią gustu i osobistych upodobań) Krem Brulee, popularny francuski deser na bazie śmietany z nutą waniliową. Testowana przeze mnie wersja - w mojej opinii jest to chyba najlepsza wersja tego deseru w kategorii gotowych produktów jaki znalazłam w polskich sklepach. Produkt pakowany w podwójny kartonik, o biało czarnej szacie graficznej, w środku dwa szklane słoiczki z gotowym kremem brulee + posypka z karmelizowanym cukrem.
Sam krem ma biały kolor i bardzo zwartą konsystencję, jest bardzo śmietankowy z delikatną nutą wanilii. Dopełnieniem całości jest posypka z cukru, która doskonale karmelizuje się na powierzchni deseru. Plusy :przyjemna dla podniebienia konsystencja, bardzo dobry smak. Munusy : właściwie nie odnalazłam minusów.Moja osobista ocena : 8,5/10
Deluxe - creme Brulee - cena ok. 5,99 pln za 200g.
Fajny deserek i super, że jesteś zadowolona, u mnie by sie nie spisał bo jestem na diecie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
uwielbiam tego typu deserki :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJadłam ten drugi, pyszny tylko strasznie słodki :)
OdpowiedzUsuńDobre przekąski :)
OdpowiedzUsuńoj De luxe bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńO mamoooo! :O A ja takaaaa glodnaaaaa :P
OdpowiedzUsuńFajne takie kremy tylko ciekawa jestem etykiet. często jestem w Lidlu, wiec z ciekawością spojrzę na nie. Bardzo wystrzegam się dodatków do żywności, więc niektóre gotowe produkty wolę zrobić sama.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oba! Mian!
OdpowiedzUsuńoj nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńCiekawy deserek :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cieplutko i zapraszam na konkurs <3
blondbme.blogspot.com/
Mmm, jakie pyszności.. Byłam w Barcelonie a nie spróbowałam crema catalana! ;( A takie przysmaki z lidla, to nie to samo co prawdziwy, tradycyjny, przygotowany przez "lokalsów", to znak że muszę tam wrócić ;)
OdpowiedzUsuńCreme brulee znam i uwielbiam ;)
Nigdy nie kupuję tego typu produktów, ale muszę przyznać, że wyglądają dobrze :)
OdpowiedzUsuńoj ja nie mialam okazji nigdy sprobowac takich pysznosci
OdpowiedzUsuńhttp://justemsi.blogspot.com/
Osobiście wole brulee Choc oba moim zdaniem sa bardzo podobne 😊
OdpowiedzUsuńFollowed ya, would love if you could follow back =)
OdpowiedzUsuńhttp://beautorgeousworld.blogspot.com/
Wydaje się apetyczne, choć chyba niezbyt tanie. Ale najważniejsze są składy. Ja zwracam na to uwagę :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazję ich próbować :P
OdpowiedzUsuńFajne te kremy, nigdy wcześniej ich nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńAle tu smakowicie, kusisz na noc :)
OdpowiedzUsuńKocham krem Brulee <3 pychotka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krem Brulee, w szczególności robiony w domowym zaciszu :)
OdpowiedzUsuń