sobota, 11 lutego 2017

#9 Testuję : Aussie Miracle dry Shampoo

Od dłuższego czasu planowałam przetestować polecany wielokrotnie przez inne blogerki słynny suchy szampon Batiste, jednakże podczas ostatnich zakupów wpadło w moje ręce coś zupełnie innego, a mianowie Aussie Miracle dry Shampoo :)  Produkt dostępny jest w kilku wersjach, osobiście wybrałam Mega instant for normal or greasy hair, produkt przeznaczony do włosów normalnych i przetłuszczających się, wzbogacony o ekstrakt z nasion jojoba. Produkt w formie sprayu zamknięty w metalowej buteleczce z atomizerem. Kolorystyka opakowania urzeka swoją prostotą, szata graficzna sprawia, że produkt prezentuje się bardzo estetycznie, Sam szampon ma intensywny, przyjemny, słodkawy zapach, który utzymuje się na włosach przez pewien czas po zastosowaniu. Aplikacja produktu jest łatwa, szampon nie skleja, nie obciąża, ani nie plącze włosów. po zastosowaniu widoczny jest efekt odświeżonej czupryny, jednakże działanie produktu nie jest

 oszałamiające, a przede wszystkim w mojej opini jest bardzo krótkotrwałe. Nie mam skali prównawczej - to mój pierwszy suchy szampon, więc nie wiem jak produkt prezentuje się na tle innych z tej samej kategorii. Podsumowując, produkt w wygodnym, poręcznym opakowaniu, łatwa aplikacja, ładny zapach, wyraźne choć krótkotrwałe odświeżenie fryzury, z pewnością skuszę się jeszcze na przetestowanie Aussome Volume z tej serii, a przede wszystkim na przetestowanie słynnego Batiste :)

25 komentarzy:

  1. Akurat jego nie znam :)
    Może wpadniesz do mnie na konkurs?

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/valentine-red-color.html

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie zostawiał biały proszek, który trzeba było sczesać :/ zapach na plus

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego akurat nie znam, a Batiste nie lubię. Moim zdaniem o wiele lepszy jest suchy szampon Isana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię Isane :) Na pewno przetestuję, Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Nie miałam tego szamponu, znam tylko Batiste :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te szamponu suchego nie miałam, zawsze sięgam po Batiste.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie numer jeden to Batiste :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego z Essie nie próbowałam. Od kiedy wypróbowałam Batiste jestem im wierna ;) Sprawdzają się idealnie, spełniają wszystkie moje oczekiwania, więc nie widzę sensu w testowaniu innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesting post my dear, thank you for sharing :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to samo zło ;) nie używam takich specyfików :)

    OdpowiedzUsuń
  10. z aussie suchego szamponu jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kosmetyki Aussie ♥ Bardzo służą moim włosom. ale suchego szamponu jeszcze nie miałam od nich ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nic tej marki póki co. A do suchego szamponu jakoś nie mogę się przekonać. Obawiam się, że moich włosów żaden by nie reaktywował :P

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nic tej firmy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie ta firma sie nie sprawdzila:P zapraszam na rozdanie do mnie http://madziakowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna szata graficzna opakowania, ale ja jestem wierna mojemu batiste :) Tematyka bloga mi się podoba, dorzucam do obserwowanych! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tego szamponu jeszcze nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze używam palmolive, nigdy nie spotkałam się z tym szamponem:)
    Pozdrawiam, shikatemeku.blogspt.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tej firmy miałam zwykły szampon do włosów i szczerze mówiąc był przeciętny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam go w sklepach, ale jeszcze nie testowałam :)
    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Z marką nie miałam okazji się jeszcze zaprzyjaźnić. W kwestii suchych szamponów jestem wierna Batiste :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przydatny produkt, może nie zbyt często ale jednak czasem się przydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tego nie miałam batiste nawet lubię choć bez zachwytu 😃

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie przepadam za suchymi szamponami

    OdpowiedzUsuń